Zmienność łańcucha dostaw to nic, czego nie można naprawić umową o stałej cenie, piszą Sarah Rutnah, Thomas Winstanley i Sonia Vilar z Dentons Kancelarii Prawnej.
W czasach gospodarczej i politycznej niestabilności, umowy o stałej cenie oferują oczekiwaną ochronę dla firm poszukujących pewności i kontroli nad kosztami łańcucha dostaw. Takie umowy są zwykle stosowane w okolicznościach, gdy kupujący odczuwa duże ryzyko wahań cen, na przykład w dostawach niektórych surowców, takich jak minerały i metale, oraz niektórych miękkich towarów, takich jak zboże, kawa, kakao czy owoce.
Sarah Rutnah, radca w zespole ds. rozstrzygania sporów
Mogą być również przydatne dla organizacji, które nie mogą pozwolić sobie na brak dostępności określonych produktów, lub dla firm obsługujących konsumentów, takich jak detaliści, gdzie pewność cen i dostępność są kluczowe dla pozycji konkurencyjnej i zaufania klientów. Po szerokim zastosowaniu podczas pandemii Covid-19, kiedy łańcuchy dostaw były poważnie zakłócone, prowadząc do nagłych i dużych wzrostów cen, popularność umów o stałej cenie na łańcuch dostaw stopniowo malała, gdy ograniczenia związane z Covid-19 złagodzono, a ceny na świecie wróciły do normy.
Jednak mimo że wielu poszukuje sposobów na wyjście z umów o stałej cenie, zmienność nie zniknęła. Trwałość konfliktów wpływających na trasy morskie, ekstremalne zjawiska pogodowe, które wpływały na zbiory, oraz wprowadzenie i eskalacja ceł w niektórych relacjach handlowych międzynarodowych, to czynniki, które ponownie skierowały uwagę na to, jak można wykorzystać umowy, aby złagodzić nieprzewidywalność w handlu międzynarodowym.
Z natury, umowy o stałej cenie są zwykle nieelastyczne. Zazwyczaj nie zawierają mechanizmów dostosowania cen ani klauzul eskalacji cen, które są stosowane w standardowych umowach i pozwalają dostawcy na podniesienie cen w odpowiedzi na rosnące koszty elementów trzecich w łańcuchu dostaw.
Która strona w relacji handlowej jest odpowiedzialna za jakie zadania, ryzyko i koszty, jest zwykle określane przez standardowe Międzynarodowe Warunki Handlowe – lub „incoterms” – uzgodnione przez strony jako część umowy. O ile umowa wyraźnie nie odnosi się do ceł – na przykład w mechanizmie dostosowania specyficznym dla ceł – jako zasada ogólna, obowiązek prawny zapłaty ceł importowych spoczywa na importerze (kupującym).
Sonia Vilar, starszy współpracownik w zespole ds. rozstrzygania sporów w Dentons
Dziesięć z jedenastu uznanych incoterms nakłada obowiązek pokrycia ceł (oraz innych opłat celnych) na kupującego, wyjątkiem jest Delivered Duty Paid (DDP), które zobowiązuje sprzedawcę do pokrycia tych kosztów. Gdy umowy milczą na temat incoterms, domyślnie zakłada się, że koszty importu ponosi kupujący.
Nawet w umowach o stałej cenie, w których cła są wyraźnie uwzględnione, mało prawdopodobne jest, aby dostawca zgodził się pokryć pełny zakres ewentualnych podwyżek ceł po zawarciu umowy – na przykład tych na skalę obserwowaną w USA w 2025 roku. Bardziej prawdopodobne jest, że dostawca zgodzi się jedynie na pokrycie stałej kwoty w odniesieniu do ceł – na przykład pokrycie stawki celnej obowiązującej w momencie zawarcia umowy – co oznacza, że kupujący będzie musiał dopłacić różnicę, jeśli stawki wzrosną.
W umowach, które dopuszczają elastyczność w zakresie pokrycia zmian w opłatach importowych i cłach, to, co zostanie uzgodnione, będzie prawdopodobnie zależało od tego, która strona ma większą siłę negocjacyjną w danej sytuacji handlowej. Jeśli umowy wyraźnie odnoszą się do działań rządów lub administracji, importerzy mogą potencjalnie powołać się na klauzule „zmiana prawa”, argumentując, że podwyżki ceł kwalifikują się jako działania rządowe uprawniające ich do dostosowania cen lub podziału kosztów.
Thomas Winstanley, starszy współpracownik w zespole ds. technologii, mediów i telekomunikacji
Strony mogą zgodzić się na podział kosztów wzrostu ceł, jeśli na przykład jedyną alternatywą byłoby całkowite odwołanie umowy. Z punktu widzenia umowy, zmiany w cłach i innych kosztach importu są zwykle traktowane oddzielnie od innych kwestii związanych z łańcuchem dostaw – takich jak wzrost kosztu produktu lub transportu.
Takie sytuacje mogą wystąpić, gdy źródło produktu znajduje się w kraju, w którym wybuchła wojna lub doszło do klęski żywiołowej – na przykład – co oznacza, że dostawca musi szukać innego źródła, które może być droższe (lub może skorzystać z klauzuli siły wyższej, jeśli realizacja umowy jest niemożliwa). W takich przypadkach, zazwyczaj to dostawca musi rozwiązać własny łańcuch dostaw i nie ma obowiązku angażowania kupującego, chyba że zmienia on specyfikację dostarczanego produktu.
Chociaż rozszerzanie koncepcji umów o stałej cenie na niestabilność ceł jest mało prawdopodobne do zaakceptowania przez większość dostawców, szerszy obraz zmienności oznacza, że nadal istnieją korzyści z ustalania kosztów dostaw. Chociaż zablokowanie gwarantowanej ceny zakupu zwykle wiąże się z zapłatą premii powyżej ceny rynkowej, firmy, które znają cenę, jaką będą płacić za produkt przez określony czas, mogą planować z wyprzedzeniem.
Niemniej jednak, rozsądne jest uwzględnienie możliwości wyjścia z umów o stałej cenie na wypadek, gdyby zmiany w kontekście handlowym uczyniły takie umowy niekonkurencyjnymi. Mechanizmy eskalacji, takie jak alternatywne metody rozstrzygania sporów, mogą być również przydatne w nakłanianiu stron do ponownego rozważenia warunków.

Wielojęzyczny specjalista z doświadczeniem w Europie, Kanadzie i Chinach, Herbert nawiązał bezcenne kontakty w branży motoryzacyjnej i energetycznej. Kierował prestiżowymi projektami obejmującymi współpracę z ENBW, Mercedes-Benz Group, Siemens Group oraz Instytutem Fraunhofera.